Obserwatorzy

poniedziałek, 2 listopada 2015

Sesja zdjęciowa i dinożarły

Nie jestem zawodowym fotografem. Co tam, nawet hobbystycznym fotografem nie jestem. Chcę po prostu mieć w miarę zdjęcia swoich produktów.
Poprosiłam koleżankę o użyczenie dziecka ;-))) do celów reklamowych. Czasami klientki nie zdają sobie sprawy jak duża jest zabawka, poduszka itp. Nie ma na zdjęciu skali, dlatego uznałam, że zdjęcie z dzieckiem będzie najlepsze. Do swoich własnych pociech, to już czasami cierpliwości brak. Zresztą moja dwulatka jest tak szybka, że nie zdążę nacisnąć spustu migawki, a ona już zniszczy dekorację, ściągnie ubranie i porozrzuca szyjątka ;-))) Wiem, bo już to przerabiałam. Pomyślałam, taki dzidziol między 6 a 12 miesięcy będzie idealny... ta.....
Dużo śmiechu było i owszem, mała była urocza, parę fajnych zdjęć się udało, ale większość to takie kwiatki (bo ja też rechotałam przy tym i trzęsłam aparatem...):


I takie dinożarły uszyłam... moje dinusie, których szyję na potęgę, nigdy się nie nudzą ;)



 Już za chwileczkę już za momencik będzie można kupić moje wytworki na Allegro w moim sklepie iganasklep i na stonie i na facebook.com/iganasklep, ale oczywiście nie wiem w co ręce włożyć.
Jak Wy kobitki to  robicie? Nie dość, że tworzycie, to jeszcze sklep w Internecie dajecie radę ciągnąć.
Teraz chyba jestem w najgorszym okresie. Załatwianie umów z Pocztą, zakupy kartonów, opakowań itp. płatności kartą, na konto itp. Tworzenie sklepu i Allegro. Robienie zdjęć, obróbka! zdjęć. A kiedy czas na szycie????!!!!???
Oczywiście 8 godzin siedzę w pracy, która w najmniejszym stopniu nie dotyczy szycia i rękodzieła wszelakiego...
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.....
No wykrzyczałam się, czas ruszać z pracą ;-)
Pozdrawiam słonecznie, Aga