Długo nosiłam się z zamiarem zrobienia swojego własnego pele mele. I oto jest! Poszłam nawet o krok dalej. Na swoim blogu w Pomysłodajni zamieściłam informację jak zrobić samemu taką tablicę. Zapraszam serdecznie!
TUTAJ można zobaczyć mój blog w Pomysłodajni. Wkrótce administrator umieści "krok po kroku" ja zrobić pele mele.
Zapraszam też do konkursów ogłoszonych na Pomysłodajni. Informacja : www.pomyslodajnia.pl/konkurs
oraz TUTAJ
Zapraszam serdecznie!
środa, 30 maja 2012
poniedziałek, 28 maja 2012
decoupage lawendowe...
Moja lawenda nie długo zakwitnie, już ma takie malusie pączki. I u mnie w pracach też lawendowo.
Zamówienie takie:
Pozdrawiam lawendowo ;)
Zamówienie takie:
Pozdrawiam lawendowo ;)
niedziela, 27 maja 2012
Szkatułka...
...lekko pobielona.
Zaczęłam ją na zlocie. Dzięku uprzejmości Eli, która podzieliła się pastą do bielenia oraz sprytnymi szablonami, mogłam zrobić takie pudełeczko:
Zaczęłam ją na zlocie. Dzięku uprzejmości Eli, która podzieliła się pastą do bielenia oraz sprytnymi szablonami, mogłam zrobić takie pudełeczko:
Wieko- mój ulubiony papier...
Z przodu wypukły ornament...
boczki bielone z wyjątkiem przyklejonego szablonu...
Miałam super zabawę przy tworzeniu tego pudełka!
sobota, 26 maja 2012
DZIEŃ MAMY
Znalazłan na kartce i bardzo mi się spodobało:
give a girl
a great mom
and she can do anything
po "naszemu: ;-) mniej więcej:
daj dziewczynce wspaniałą mamę,
a będzie potrafiła zrobić wszystko.
Życzę Wam i Waszym dzieciom takiej właśnie mamy !
***
poniedziałek, 21 maja 2012
Odsłona 3 ...
i ostatnia- jak na razie ;) Mieszkanie rozwojowe i mogą jeszcze dojść mebelki.
Kuchnia z pęknymi drewnianymi blatami. Pomysł właścicielki był strzałem w dziesiątkę!
Zresztą, same popatrzcie...
(brakuje jedynie szyb w kredensie, ale robią się ;)
Pozdrawiam gorąco w ten piękny, ciepły wieczór.
Kuchnia z pęknymi drewnianymi blatami. Pomysł właścicielki był strzałem w dziesiątkę!
Zresztą, same popatrzcie...
(brakuje jedynie szyb w kredensie, ale robią się ;)
Pozdrawiam gorąco w ten piękny, ciepły wieczór.
niedziela, 20 maja 2012
Zlot dekupażystek
Witajcie!
Wczorajszy dzień był fantastyczny! W moich skromnych progach zawitało zacne grono dekupażystek: wg. przyjazdu:
Basia (forumowa Cadarka)
Eliza (forumowa Eli)
Kasia (forumowa Ptasiowa)
Magda (forumowa Jagodzianka MATKA ZAŁOŻYCIELKA FORUM ;-))) Magda- sorry, tak już zostanie ;)
no i ja ;-)))
Było też mnóstwo mężów i dzieci ;-) Bardzo sympatyczne grono.
Pogoda dopisała.
Po prostu fantastycznie! Polecam się na przyszłość!
Moja fotorelacja skromna. Później dorzucę zdjęcia od dziewczyn - za pozwoleństwem.
Kasia z Basią suszą pudełeczka
Obiadek ...
Jagodzianka z rodzinką- Magda- Jagoda była za szybka nie mogłam jej uchwycić na zdjęciach;)
Kasia: operację czas zacząć...
Kasia...
Magda...
Basia...
Eliza (NIE Elwira ;)...
Inspirowany pracami Marii (oryginał TUTAJ ) dzban i obraz
Obraz wymaga poprawy, bo czerń za bardzo kontrastuje z resztą. Muszę jeszcze nad nim popracować...
A dzban wymaga jeszcze lakierowania, lakierowania, lakierowania ;-)))
Pozdrawiam gorąco w ten cieplutki dzień. Idę dokończyć szkatułki ze zlotu ;)
Wczorajszy dzień był fantastyczny! W moich skromnych progach zawitało zacne grono dekupażystek: wg. przyjazdu:
Basia (forumowa Cadarka)
Eliza (forumowa Eli)
Kasia (forumowa Ptasiowa)
Magda (forumowa Jagodzianka MATKA ZAŁOŻYCIELKA FORUM ;-))) Magda- sorry, tak już zostanie ;)
no i ja ;-)))
Było też mnóstwo mężów i dzieci ;-) Bardzo sympatyczne grono.
Pogoda dopisała.
Po prostu fantastycznie! Polecam się na przyszłość!
Moja fotorelacja skromna. Później dorzucę zdjęcia od dziewczyn - za pozwoleństwem.
Kasia z Basią suszą pudełeczka
Obiadek ...
Jagodzianka z rodzinką- Magda- Jagoda była za szybka nie mogłam jej uchwycić na zdjęciach;)
Kasia: operację czas zacząć...
Kasia...
Basia...
Eliza (NIE Elwira ;)...
Inspirowany pracami Marii (oryginał TUTAJ ) dzban i obraz
Obraz wymaga poprawy, bo czerń za bardzo kontrastuje z resztą. Muszę jeszcze nad nim popracować...
A dzban wymaga jeszcze lakierowania, lakierowania, lakierowania ;-)))
Pozdrawiam gorąco w ten cieplutki dzień. Idę dokończyć szkatułki ze zlotu ;)
poniedziałek, 14 maja 2012
Odsłona 2...
Zielona jadalnia. Wszystkie mebelki spod mojej ręki. Kredens + stół klasyczne shabby, z krzesłami poszalałam ;-)))
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa!
środa, 9 maja 2012
Odsłona pierwsza
Dzisiaj pierwsza odłona mebelków, a raczej wnętrza, z przerobionymi przeze mnie meblami.
Historia rozpoczęła się od pewnej komody Belldecor. Właścicielka zakochana w tym wzorze postanowiła dopasować resztę mebli w sypialni do tej komody właśnie.
I tak powstała toaletka, szafki nocne, lustro... (pokazywane zresztą przeze mnie wcześniej)
Mebelki nie tylko poprzecierane, ale wręcz "pojechane" tak jak i pierwowzór...
c.d. tego przepięknego i z klimatem mieszkania wkrótce...
Historia rozpoczęła się od pewnej komody Belldecor. Właścicielka zakochana w tym wzorze postanowiła dopasować resztę mebli w sypialni do tej komody właśnie.
I tak powstała toaletka, szafki nocne, lustro... (pokazywane zresztą przeze mnie wcześniej)
Mebelki nie tylko poprzecierane, ale wręcz "pojechane" tak jak i pierwowzór...
c.d. tego przepięknego i z klimatem mieszkania wkrótce...
wtorek, 8 maja 2012
Zdjęcia z placu boju...
i nie mam na mysli jakiejś bitwy, a mój prywatny plac...
Długi weekend obfitował w ogrom prac. W pracy biurowej urlop, za to praca twórcza paliła nam (mnie i mojemu M.) się w rękach.
Dzisiaj zdjęcia w trakcie robót u ulubionej klientki, wkrótce jak już jest ładnie ;-))
A efekty przemiany pokażę wkrótce jak już je zrobię (zdjęcia jak zrobię, bo przemiana dokonana!) ;-)))
Więc kochane duszyczki moje, "urobiono" jestem po łokcie ;)
Zaglądam do Was sporadycznie, ale powoli, powoli zaczyna się wszystko układać.
Najgorsze jest to ( w sumie najlepsze ;), że tak nam się spodobały te mebelki z ciemnym blatem, że sami też sobie przerobimy tak stół i ławę. To tak z nadmiaru czasu ;-)))
Pozdrawiam serdecznie i w końcu czuję, że żyję!
Tak z prywatnych wiadomości: mój M. zmienił miejsce pracy i w końcu w tygodniu jest w domu, a nie szwęda się po hotelach ;-)))
Teraz trzeba się na nowo dotrzeć. ;-)))
...
Długi weekend obfitował w ogrom prac. W pracy biurowej urlop, za to praca twórcza paliła nam (mnie i mojemu M.) się w rękach.
Dzisiaj zdjęcia w trakcie robót u ulubionej klientki, wkrótce jak już jest ładnie ;-))
Tutaj prawie skończone mebelki kuchenne... jeszcze tylko "podrapać" i gotowe...
żeby nie było kolorowo weszliśmy też do jadalni...
Stół wygląda pięknie... jak nowy
Krzesła najpierw brązowe, później oszlifowane ...
w środku ochydztwo takie...
A efekty przemiany pokażę wkrótce jak już je zrobię (zdjęcia jak zrobię, bo przemiana dokonana!) ;-)))
Więc kochane duszyczki moje, "urobiono" jestem po łokcie ;)
Zaglądam do Was sporadycznie, ale powoli, powoli zaczyna się wszystko układać.
Najgorsze jest to ( w sumie najlepsze ;), że tak nam się spodobały te mebelki z ciemnym blatem, że sami też sobie przerobimy tak stół i ławę. To tak z nadmiaru czasu ;-)))
Pozdrawiam serdecznie i w końcu czuję, że żyję!
Tak z prywatnych wiadomości: mój M. zmienił miejsce pracy i w końcu w tygodniu jest w domu, a nie szwęda się po hotelach ;-)))
Teraz trzeba się na nowo dotrzeć. ;-)))
...
Subskrybuj:
Posty (Atom)