Obserwatorzy

niedziela, 27 marca 2011

nic twórczego...

Myślałam, że w moim życiu zawsze będzie tak samo, zawsze... to słowo już nic nie znaczy. Niestety nie jesteśmy w stanie zaplanować sobie życia z najbliższymi, bo... banał, ale tak jest... bo odchodzą...
Niespodziewanie odeszła najbliższa, kochana i jedyna moja babcia...
ufff, powietrze ze mnie uszło... niestety dochodzę do siebie i muszę poczekać, żeby znowu poczuć w sercu radość...

Przepraszam dziewczyny, które czekają na paczuszki ode mnie. Z ręką na sercu- wyślę, ale za kilka dni...

środa, 23 marca 2011

wieszakowe sprawy...

Dzisiaj odsłona wieszaków. Dwa różne przeznaczenia i dwa różne style.
Pierwsze wieszaczki vintage:


Wypukłe ornamenty, spękania i błysk, który przeszkadzał w robieniu zdjęć ;-)
Spękania pierwszy raz wypełniłam farbą olejną. Bułka z masłem ;-) Niczym się nie różni wypełnianiem bitium czy specjalnymi pastami.





 I drugie wieszaczki, które już wcześniej pokazywałam...(nie te , podobne!)
Na krawaty i inne męskie ;-) sprawy.

...

wtorek, 22 marca 2011

Już po chorobie...

Ufff, dawono mnie takie choróbsko nie dorwało. Mnie i nas. Cała familia chora. Dobrze, że moje ośmioletnie dziecko wyzdrowiało wcześniej, to mogła do sklepu chodzić ;-) W lodówce jedynie ocet królował. Jak kiedyś w sklepach ;-)
Ja do środy mogę zebrać siły, a później do pracy rodacy!
Korzystając z tego, że sił witalnych mi przybyło, zabrałam się za decou.
Zrobiłam taki komplecik agrestowy. Wzór to papier ryżowy.
Złapałam się ostatnio na tym, że kupuję różne papiery, a później je zostawiam, bo takie są ładne ;-))) Szkoda ciąć ;-)))







Buziole dla Was w ten piękny dzień! Aż chciałoby się do ogrodu wyjść. Krzewy popodcinać. Ale STOP! Do środy nu,nu!

niedziela, 20 marca 2011

Candy- losowanie

Witajcie moi kochani,
PRZEPRASZAM, że z taką zwłoką, ale chora nadal jestem, ale już dyszę na tyle, że mogłam zrobić losiki i przystąpić do losowania. Córa ma przystąpiła znaczy...
Nie przedłużając, bo i tak już przeeeeeciągnęłam sprawę...

Candy zwyciężyła:
Zainspirowana- patrzcie, jak Jej się sprawdziło! Napisała: "mówię Ci! to mnie chcesz wylosować! " I sprawdziło się! Czarownica, jak nic!

Natomist niespodziankę filcową, rozlosowaną pomiędzy moich obserwatorów, zgodnie z życzeniem mojej córki: 31, bo tyle lat masz mamo...
Pod tym numerkiem: Wina, znana mi nie tylko z blogowego świata, ale także forumowego. Tym bardziej mi miło!

Dziewczyny, proszę Was o namiary adresowe na mój adresik:

aguszka2@o2.pl



Buziole dla Was. Znowu poznałam tyle fajnych osób. I to jest taki cukierek dla mnie ;-)