Dzisiaj pokażę szafeczkę na klucze, którą zrobiłam dla koleżanki z pracy.
Miał być motyw magnolii i miała być jaśniutka. Wymogi spełnione, szafka gotowa. I koleżance się podoba, bo są kolejne zamówienia ;-)
Zanim pokażę klucznik, to napomknę o zumbie.
Nie połamało mnie, chociaż na drugi dzień ciężko wstać z łóżka ;-))) Zumba jest dla mnie fantastyczną alternatywą. Nie czuć upływajacego czasu, a jednak mięśnie pracują. I można sobie potańczyć. Świetne dla kogoś kto lubi klubową muzykę, a jest za stary, żeby dobrze się czuć na dyskotekach wśród 16latek (oby16!). Mówię o moim mężu oczywiście ;-))))
Osobiście polecam i nie zrażajcie się po 1 razie, bo faktycznie ciężko połapac się w tych krokach i układach, ale później jest ok.
No nic, taka mała odskocznia od tematu decoupage...
Klucznik:
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję, że do mnie zaglądacie. I czasami jakieś słówko skrobniecie. Cieszą mnie Wasze uwagi co do decou. Człowiek uczy się całe życie, jak babole decou strzelę, to piszcie śmiało.
***