Ostatnio miałam taki bałagan w pracowni, że już nic nie mogłam robić. Wszystko mnie rozpraszało. Czas było sobie powiedzieć: DOŚĆ!
Zakupiłam 3 regały w leroy (uwaga całe 24zł za szt!) i do dzieła. Miałam pomoc, więc trochę było mi lżej...
W sumie na zdjęciach ( no w realu też!) nadal jest dużo wszystkiego, a to za sprawą zakupów na Winobranie, które przyszły dzisiaj:
Pracownia:
Moje centrum dowodzenia:
Pudełkom na serwetki brakuje jeszcze etykiet z nazwami jaki rodzaj serwetek, ale to chyba we wrześniu zrobię...
A to suszarnia na polakierowane rzeczy:
Miłego wieczoru życzę i padam na buzię... męczące to sprzątanie ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię zaglądać ludziom do pracowni, a Twoja jest wspaniała:)) Ładnie to urządziłaś. Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńJak czysto!!! Ja swojej pracowni w życiu nie pokażę,bo wstyd takie bałagany pokazywać, hihi :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Marta
Ale ci zazdroszczę takiej pracowni! też bym tak chciała! Niestety mam do dyspozycji tylko kuchenny parapet i jeden kąt. tak wiem, to smutne...;-(
OdpowiedzUsuńSuper pracownia i jakie zapasy,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńImponująca pracownia! Podziwiam i po cichutku zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo przytulną pracownię, fajnie urządzoną. Już nie mogę się doczekać swojej;-))
OdpowiedzUsuńJa też nie cierpię mieć bałaganu, bo nie mogę się potem skupić na tworzeniu.
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoją pracownię na żywo i zazdroszczę Ci jej;)
gratuluję pracowni
OdpowiedzUsuńO ile tu tego! :-)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce. Mozna się tam zaszyć na długo. ;-)
Owocnej pracy życzę, bo widzę, że masz z czego tworzyć. Buziaki!
niesamowita pracownia ;)
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę ;)
Zazdroszczę Ci takiego miejsca, fajne rozwiązanie(ja niestety cieszę się z dużego stołu, mam pokój i pracownię w jednym)no jeszcze trochę muszę poczekać- pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWspaniała pracownia, aż zazdroszczę bo nie mam żadnej i nie zapowiada się bym miała w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Zazdroszczę Ci takiego kącika:)pzdr
OdpowiedzUsuńPracownia to jest to, ja mam stół w kącie pokoju w związku z czym wszędzie wokół bardak, bo ciągle coś się suszy. Mam miejsce na pracownię, ale w sąsiednim bloku i musiałbym chodzić tam specjalnie, a tak robię coś, piorę, gotuję, wiadomo jak to w domu, ciągle coś do zrobienia jest.
OdpowiedzUsuńRany jak super! Chwale sie, ze jestem od tego tygodnia posiadaczka kilku metrow pracowni ale kiedy bede miala taki porzadek?....Wszystkie Was pozdrawiam serdecznie, a autorce gratuluje takich porzadkow na polkach :) Kasia
OdpowiedzUsuń