Uffff.... Mój dom wygląda jakby bomba spadła. Pracownia, jakby tornado przeszło...
Taka długa impreza zawsze mnie wykańcza. Ale warto było tyrać. Impreza poszła świetnie. Wymietli mi większość rzeczy, więc chyba się podobało.
Na (moim) stoisku można było dostać butelki. Cieszyły się powodzeniem, bo to tania pamiątka.
Wszyscy chcieli napisy, a nawet osobiste dedykacje. Pisałam je na stoisku.
I takie pudełeczko z uroczym aniołkiem. Na dole perłowy napis.
Jak tylko się ogarnę, zawitam do Was. Już się stęskniłam za spokojnymi porankami z kawą Inką i blogami.
Bużka!
Butelki piękne, pudełeczko też:)
OdpowiedzUsuńPudełeczko zachwyca. Uwielbiam aniołkowe motywy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńButelki super, a pudełko zachwycające!
OdpowiedzUsuńButelki są piękne - idealna pamiątka z winobrania :) A pudełeczko iście anielskie!
OdpowiedzUsuńButelki bardzo fajne:-))
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńPiękne to pudełko! A ile butelczynek!!! Gratuluję udanej imprezy winobraniowej.
OdpowiedzUsuńPudełeczko z aniołkiem jest przepiękne :) butelki śliczne :)
OdpowiedzUsuń