To prawda, rękodzielnicy muszą mieć na koniec listopada/ początek grudnia gotowe prace. Jeśli tak jak ja, wystawiają się na jarmarkach z rękodziełem, to wyprzedzamy czas i kiedy inni cieszą się złotą jesienią, my myślimy już o śniegu. Kiedy jeszcze stoi choinka w domu, my ozdabiamy wydmuszki i inne jajkowe ozdoby ;-). A latem najlepiej wierci się wydmuszki gęsie ;)
Więc kochani, nie miejcie za złe (i nie porównujcie moich tworków do reklam Lidla ;-), że pokazuję już teraz świąteczne wytwory...
Na pierszy ogień Rudolf Czerwononosy w towarzystwie Mysi ;)
Pozdrawiam Was serdecznie i idę dalej rozmyślać nad świątecznymi tworkami ;)
E - wizyta
19 godzin temu
U mnie też już świątecznie, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńFajne tworki. Mysia jest urocza, a Rudolf taki poważny. U mnie już pada śnieg...szydełkowy :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAguś, cudne są!
OdpowiedzUsuń