Kłaniam się. Jestem Jaś Wędrowniczek. Oburzony Jaś. Bardzo się cieszyłem, kiedy znalazłem tego cudnego grzybka. I co? Trujący! Ech...
Tak sobie fotki strzelam Jaśkowi i wymyślam. Chyba dlatego, że już powinnam dawno lulu robić i śnić o prawdziwkach ;)
Przedstawiam Jasia i uciekam:
Dobranoc kochani...aaaaaa...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny ten Jaś. Taki mądrala na pierwszy rzut oka :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńNaprawde wspaniały Jasiek :) Przeuroczy :) POzdrawiam
OdpowiedzUsuń