Spotkanie obejmowało część teoretyczną i pratyczną
Kochani, co tam się działo! Podzieliliśmy się na 2 drużyny i musieliśmy wykonać stół na Walentynki z tego co było dostępne, papier, doniczki, sklejka, sznurek, dzbanki i masę, masę urządzeń Dremel.
Zdjęcia pobrane z POMYSŁODAJNI :
Wszyscy uczestnicy wraz z prowadzącymi.
Mina prowadzącego- bezcenna. A ja dalej tnę na CUDOWNEJ wyrzynarce Moto-Saw.
Stan po wycięciu: 2 serducha; 1 pęknięty brzeszczot ;-)
A to "moja " drużyna
Gosia i jej mąż http://e-decoupage.blogspot.com/
A to 2 projekty, nasz i drugiej drużyny.
Zapraszam Was na Pomysłodajnię !
Aga
No świetna sprawa .Ale ci zazdroszczę. Nigdy nie miałam okazji by sama sobie coś wyciąć.Ale to musiała być frajda. Jejku Pan nauczyciel prowadzący no cóż widać zapał z jakim wycinałaś był ogromny. Piękne stoły stworzyliście .Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMam Dremelka, mam:) Co prawda ostatnio używam go do robienia dziurek w jajkach, bo na nic innego nie starczało mi czasu.Fajne stoły zrobiliście:)A jak już odwiedzasz stolicę, to jeden krótki mailik i kto wie, może akurat jakąś kawkę by się udało zestawić?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kaprysiu- będę w marcu-chyba, że coś wcześniej wypadnie. Na pewno dam znć!
UsuńTo czekam w gotowości:)
Usuńprojekty super:))fajna impreza tylko pozazdrościć:))pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNo idę zobaczyć co na tej pomysłodajni sie dziecię, bo domyślam się że jest ciekawie:)
OdpowiedzUsuńu la la pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńni gratulacje, niechaj brzuszek rośnie zdrowo i radośnie:)
Takie spotkania to na pewno przyjemnie spędzony czas i świetna zabawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie