W sumie, to motyw przewija się już ładnych kilka lat...
Zamówienie na chustecznik pociągnął za sobą stworzenie koguta w lawendę i pudło na różności.
Nie ględząc po prożnicy... zdjęcia:
Pudełko, które ma ornament z przodu, a którego kompletnie nie widać na zdjęciu...
Po ostatnim poście było mi bardzo miło czytać Wasze komentarze. I jeszcze sympatyczniej, że wzrosło grono obserwatorów. Bardzo mnie to cieszy! Naprawdę. Mam nadzieję, że lawenda też Wam się spodoba i domki z jutrzejszego posta.Pozdrawiam Was serdecznie i obiecuję solennie, że wieczorkiem do Was zajrzę. Tymczasem wybieram się na ślub koleżanki. Będzie na powietrzu, chociaż nie wiem czy poranny deszcz nie popsuł szyków. Pierwszy raz zobaczę zaślubiny "na powietrzu" i to w skansenie! Więc klimat jest ;-)
Pozdrawiam serdecznie i idę się szykować...
Wiadomo,każdy motyw może się znudzić,ale to nie znaczy ,że przestaje być piękny:)Śliczne wyteory.gratuluję:)
OdpowiedzUsuńA co teraz jest dżezi, trendi, staili? Ja tam lubię lawendę, a zwłaszcza taką żywą:)
OdpowiedzUsuńja lawendę nadal kocham i kochać będę:)))))Każda praca z tym motywem jest urocza:)pozdrawiam cieplutko i życzę miłej zabawy:)
OdpowiedzUsuńModna, czy niemodna....dla mnie zawsze piękna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!
Obecnie wszystko jest modne :) co kto lubi, a lawenda to klasyka. Dzieła z poprzedniego posta boskie :) pozdrawiam i miłego weekendu życzę
OdpowiedzUsuńLawendowy zestaw jest świetny! Mi się lawenda szybko nie znudzi, bo tak naprawdę dopiero niedawno zaczęła mi się podobać ;)
OdpowiedzUsuńA ślubnej zabawy w skansenie zazdroszczę - uwielbiam takie miejsca z klimatem :)
Kogut fantastyczny, lawendę lubię. Mnie nie znudzi się szybko, na pewno:)
OdpowiedzUsuńSzampańskiej zabawy w skansenie:)Super!
Fakt motyw snopka lawendy mocno oklepany przez wszystkich ... ale co tam, ja nadal go lubie.
OdpowiedzUsuńPrace urokliwe.
Pozdrawiam Agnieszka
Mnie ten motyw nadal się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)