dzisiaj tylko spieszę donieść, że moje misie można nabyć... w Japonii ;-))
Pewna Japonka kupiła kilkanaście moich miśków we wrześniu tego roku. Widzę, że już dużo (te najładniejsze- w kropeczki) sprzedanych.
Moje miśki już tak daleko zawędrowały. Ciekawe czy i mnie będzie kiedyś dane się tam wybrać...
Oto stronka:
http://ooma.shop-pro.jp/?mode=cate&cbid=896838&csid=0
A to wpis na blogu:
http://blog.ooma.shop-pro.jp/
A to zdjęcie zrobione przed jakimś handlowaniem...
Z całkiem innej beczki. Od wczoraj chustujemy Anię. Do tej pory mała była noszona w nosidełku, ale nie spełniało ono norm jeśli chodzi o bezpieczeństwo, prawidłową pozycję itp. A chusta, to już inna inszość. Wczoraj przyjechała do naszego domu instruktorka. Pokazała, nauczyła i wytłumaczyła przez ponad 2 godziny o co chodzi!
Ania przez chwilę gryzie chustę, a później zasypia ;-)
Grzejąc się przed kominkiem, pozdrawiam cieplutko!
daleko miśki wywędrowały, gratuluję:))
OdpowiedzUsuńOO Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńNo to pojechałaś daaaleko! Gratuluję!!! Ani też, jest śliczna!!!
OdpowiedzUsuńWoW! Misie globtrotterzy! To dopiero gratka!
OdpowiedzUsuńDaleko zawędrowały, a maleństwo cudne
OdpowiedzUsuńMiśki wędrowniczki
OdpowiedzUsuńAguś, ja również życzę Tobie wesołych świąt! a pomysł z chustą trafiony- bardzo dobra decyzja :)
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńTak daleko wędrują :) świetna sprawa
Szczęśliwego Nowego Roku,śliczna córeczka;
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Anna z pomorskiego
Gratuluje Japonii- one już tam są- teraz ty musisz tam pojechać:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś? To całkiem odległy kraj, totalnie inna kultura. Myślę, że warte zobaczenia.
Usuń