Kursanci wypróbowali narzędzia wielofunkcyjne Dremel, ale furorą cieszył się wałek giętki. Wszyscy byli zachwyceni. Niektórzy czekali nawet pół godziny żeby pracować wałkiem.
Cóż to takiego:
Nie przedłużając ... zdjęcia:
Niektórzy próbowali i próbowali... a wydmuszki pękały i pękały ... ;)
Dziękuję za uwagę ;)
Fantastyczna sprawa. Sama bym się skusiła! Fajna relacja. Pozdrawiam Aguś!
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do siebie na wierconki ;)) Wydmuszek trochę mam...
UsuńSzkoda, że tak daleko.....chętnie bym wzięła udział w takich warsztatach. Sprzęt mam tylko ciężko mi się zabrać bo nie ma kto wskazówek udzielić co i jak :/ Pozdrawiam ciepło z nadzieję, że kiedyś coś wywiercę :)
OdpowiedzUsuńJoanno, poczekaj jeszcze chwilkę jak będzie cieplej. Wydmuszki najlepiej wiercić na dworze, ponieważ strasznie pylą. Zacznij od jednaj, małe kółeczka, kreseczki, a później pójdzie gładko ;-)))
UsuńU mnie szwagierka ma takie cudo i robi nim piękne pisanki:D Fajna sprawa, pozdrawiam serdecznie:D
OdpowiedzUsuń