Obserwatorzy

wtorek, 3 sierpnia 2010

Odkryłam w sobie dziecko ;-)

Kilka dni temu kupiłam od Giny cudowną anielicę: Już jest u mnie, a ja cieszę się z niej jak dziecko. Cudowna jest i pasuje do mojego wiejskiego domku. Zobaczcie sami jaka fajna :




Nie mogłam się powstrzymać ;-) i zajżałam pod płaszczyk ;-)))
Koronkowe majtasy! Gina, rozwaliłaś mnie totalnie! Jestem zachwycona!




Buziole w ten deszczowy, ale jakże kojący dzionek
...
Autor: Aga robie-bo-lubie o 13:36
Etykiety:

17 komentarzy:

  1. Kasia3 sierpnia 2010 13:40

    Anielica piękna a Twoja radośc bezcenna :)
    Ja tez jak dziecko cieszę siez kazdej nowo zdobytej lali (mam ich już 53 :))
    Pozdrawiam i słoneczko posyłam, u mnie za oknem 40 stopni

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejsce Sympatycznych Klimatów3 sierpnia 2010 13:58

    hahahhaha - majtasy są debeściarskie! Fajne na poprawę wisielczego humoru, dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. gina3 sierpnia 2010 14:11

    cieszę się ,że w realu spełniła Twoje oczekiwania :)

    pozdrawiam serdecznie z deszczowego Chałupkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Darsi3 sierpnia 2010 14:15

    Gina to zdolniacha! Cieszę się razem z Tobą Twoim szczęściem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szyciownia3 sierpnia 2010 14:44

    superowa!

    OdpowiedzUsuń
  6. kajka3 sierpnia 2010 15:38

    Piękna Anielica! Faktycznie do wiejskiego domku bardzo pasuje. Takie naturalne materiały, włosy splecione, nawet guziczkipachną wiejską prostotą i spokojem.
    ;-)
    Bardzo mi się wszystko podoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Janka3 sierpnia 2010 19:34

    Oj, fajniutka ta dziewczynka warkoczata:) Gina pewnie zrobila Ci ogromna radosc.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Annasza3 sierpnia 2010 19:48

    Widziałam i podziwiałam już tę anieliczkę, jest śliczna :))

    OdpowiedzUsuń
  9. BRONKA3 sierpnia 2010 20:54

    Reformy rzeczywiście szałowe,
    ale kapelusik i płaszczyk - szyk total.
    Tylko zazdrościć.....:-))))

    OdpowiedzUsuń
  10. kasiekw3 sierpnia 2010 21:16

    anielikca wymiata, ja tez chcę mieć sowja własną z takimi majtasami

    OdpowiedzUsuń
  11. Ita3 sierpnia 2010 21:33

    Majtasy odjazdowe,jak miałabym taką anielicę na własność pewnie też bym się nią pobawiła...he he .
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  12. decou-galeryjka3 sierpnia 2010 21:47

    to się nazywa udany zakup! gratulacje!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosiula3 sierpnia 2010 22:45

    Fajna sielska anielica!Ja też się nieskromnie przyznam że wszystkim lalkom pod spódniczki zaglądam:))))))

    OdpowiedzUsuń
  14. violcio114 sierpnia 2010 08:00

    Dziecmi pozostakemy na dlugo tylko, ze juz duzymi. Ja czesto, gdy kupie jekis drobiazg oznajmiam, ze kupilam sobie zabawke. Piekna anielica.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mój mały głośny świat...4 sierpnia 2010 13:04

    piękna Anieliczka.
    a majtasy, no cóż kto powiedział ,że szanująca się wiejska lala nie może nosić koronek...;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. elisaday794 sierpnia 2010 16:07

    Anielica jest urocza:) I dopracowana w każdym detalu:) Miły upominek sobie sprawiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Avarill5 sierpnia 2010 22:45

    Diabeł tkwi w szczegółach :D Ja zawsze podglądałam lale i wszystkie inne zabawki, czy "mają wszystko na swoim miejscu" ;) i prawie zawsze rozczarowywał mnie brak bielizny. Gratuluję dobrego zakupu :)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)