Obserwatorzy

poniedziałek, 15 listopada 2010

domowe sprawy- korytarz

W końcu korytarz ukończyłam. Na zdjęciach jakoś tak mało atrakcyjnie wygląda, jak dżungla ;-). Mnie się podoba, bo nie przeładowany. Łatwo się go sprząta i w końcu mam lustro!
I do tego (o kurczę!) wszystkie meble z klamotów... Faktycznie, chyba coś ze mną jest nie tak...


Kwiaty suszone postawiłam na chwilę, ale chyba zamieszkają tutaj na dłużej. Wypełniają przestrzeń pod lustrem. A nie przeszkadzają. I mam do nich sentyment... zbierane własnoręcznie! we Francji...


Okno oczyściłam i miałam malować jak resztę, ale taka wersja mi się spodobała i zostawiłam. Przecież pomalować mogę zawsze...



Jeszcze tylko klamkę muszę wymienić na taką bardziej klimatową... A zostawiłam, bo myślę, że z czasem jakiś aniołek, serduszko albo jeszcze coś innego na niej zawiśnie...


Tutaj wersja codzienna z ubraniami- nie czarujmy się nigdy nie będzie pusto ;-)


Dziękuję pięknie za wszystkie komentarze! 


15 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny masz przedpokój! do takiego radosnego domu na pewno miło się wchodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak u Ciebie zielono. Wiosna cały rok-super
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ty wiesz ,ze moj maz tez sie dziwi ile potrafie klamotow przytargac , smiejemy sie ,ze z wiekiem trzeba bedzie zaimwestowac w taki stary wozek zeby sobie spokojnie wieczorkiem na obchod okolicy isc ;) i nie dzwigac . Zielony przedpokoj jest taki radosny !

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ten przedpokój! Mnie najbardziej urzekło to lustro w ramie okna, jest naprawdę fantastyczne, świetny pomysł! :)
    Nieśmiało zapraszam do siebie :)
    http://tucudanakiju.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny przedpokój i wcale nie dżunglowo. A lustro rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie w Twoim przedpokoju! Lustro oryginalnie! Świetnie wygląda!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mocne wejście! Od razu widać, że mieszka tu energiczna i konkretna kobitka. Oczywiście przyłączam się do zachwytów nad lustrem, świetnie wyszło właśnie takie niepomalowane. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wesolo u Ciebie, bardzo fajny klimat. Urzeklo mnie najbardziej okno. Mialam kiedysz caly domek w zieleni, mysle, ze bedzie to w Twoim domku zatrzymywac pozytywna energie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Aga, zooostaw tą klamkę, fajna jest właśnie taka, starawa, bElEjaka, ale klimatyczna!!Nadaje smaczku:)
    Super przedpokój!!Bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super przedpokoj! Bardzo orginalny! I sprawia wrazenie ze od razu od wejscia do Twojego domku czlowiek czuj sie jak u siebie w domku! Bardzo przytulnie
    sciskam
    xxx kasik

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem co to się zrobiło,że nie mogę u ciebie zostawiać komentarzy, może chociaż ten się zapisze:( Radosny, fajny i pomysłowy przedpokój:) Taki wiosenny w te listopadowe szarugi. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny efekt osiagnelas. mnie ta mala szafka sie podoba. a rama swietna nie maluj jej wprowadz troszke elementow uszytych wlasnorecznie w kolorach naturalnych bedzie jeszcze bardziej przytulnie

    OdpowiedzUsuń
  14. też bym tak zostawiła to "okno" fajnie w twoim dżunglowym korytarzu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z tym lustrem w oknie to pomysł jest REWELACYJNY!
    Pozdrawiam cieplutko =}
    http://moja-koniczynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń