Bachus towarzyszy nam na deptaku:
Kto to? Chyba jego wybranka... w podziemiach leży...
A to już moje ;-)
Butelki się pysznią na deptaku...
I skleroźniki ;-) Starsze osoby źle (oburzenie, zdziwienie, zgorszenie- moje własne obserwacje :-))) reagują na tę dowcipną nazwę ;-)))
Tymczasem lecę do mojej budki! Czas się rozkładać i na słoneczku poopalać.
Jeszcze dzisiaj jestem trochę przygłucha, bo domek mam przy samej scenie ;-) Ale przynajmniej własnych myśli nie słyszę ;-)
Na wesoło żegnam i zapraszam na zielonogórski deptak!!!!
...
Skleroźniki - mi się i nazwa i wykonanie podobają :)Szkoda, że tak daleko,wpadłabym
OdpowiedzUsuńsuper sklerozniki! a glupie komentarze niektorzy moga zostawic dla siebie! Sciskam Cie Aga!
OdpowiedzUsuńxxx
Przesliczne prace, Agus! Przepraszam, ze tyle czasu mnie nie bylo tutaj i dziekuje za wszystkie komentarze.
OdpowiedzUsuńSciskam i zycze milej niedzieli:)
Podoba mi się pomysł na skleroźnik:) Może sama podobny wysmmyczę!
OdpowiedzUsuńskleroźnik... :) świetna nazwa!
OdpowiedzUsuń