Ludzi tłumy, tłumy! I dobrze!
Jednak sprzedających też tłumy ;-) Ale co tam. Nam (ja+moja psiapsióła) poszło całkiem nieźle.
Krótka fotorelacja- niestety tylko naszego stoiska, bo miałyśmy strasznie długaśny stół i nie było opcji, że jedna idzie na ploty, a druga sprzedaje. Nawet nie miałyśmy czasu same się nagadać ;-)
Tutaj nasze 2 połączone stoiska. Nie było chwili żeby ktoś się nie kręcił...
Moje decou pod anielską opieką ;-))))))
Pan: A te butelki to z czym są??? Puste? (z miny wynika jedno: "bez sensu" ) :-)))
A to widok przez prawe ramię...
Moja "lala" na wieszaku jakoś średnio pasuje do tego miejsca ;-) i to w towarzystwie kur ;-)
Miłego dnia!
...
Super klimacik na Waszym stoisku, aż oczy się same śmieją!
OdpowiedzUsuńStoisko rzeczywiście sporawe! Widzę, że w skansenie domków przybyło. Byłam na otwarciu z zespołem, to stała jedna chata - bukowińska (koło niej chyba stało Wasze stoisko?) i dopiero w planach miało być przenoszenie kolejnych... oj fajnie by było odwiedzic jeszcze raz to miejsce... będę śledzić u Ciebie na blogu czy jeszcze jakis kiermasz się tam szykuję i wpadnę ;)
OdpowiedzUsuńpiękne przedmioty wystawiałyście:)
OdpowiedzUsuńa pytanie w kierunku butelek... takie polskie hihihihi:)
Ale fajnie spędziłaś niedzielę. Super, że klienci dopisali. Szkoda tylko, że tak mało fotek :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki ;-)
OdpowiedzUsuńMata: w niedzielę to były moje 3-cie Kaziuki. Teraz leci trzeci rok jak wystawiam swoje prace. A ja myslałam, że skansen w Ochli od "zawsze" istenieje ;-)
Agak- gdyby ta moja psiapsiółka nie kazała mi robić zdjęć każdemu aniołkowi, każdej broszce itp, to pewnikiem baterii by starczyło. A tak klops był.
o jak super.fajne te wasze stoisko. i ja sie zawsze zastanawiam -ludzie z czym sa te butelki az kusi zeby pwiedziec ze z woda swiecona.ahhahahaha
OdpowiedzUsuńhaha no to już z 7-8 lat jak było otwarcie skansenu ;) nie pamiętam roku, ale na pewno była późna jesień, pieruńskie zimno, a tu w samym stroju tańczyć, brrrrr...
OdpowiedzUsuńjak co roku wystawiasz, to ja naa przyszły rok rezerwuje sobie termin i wpadam :)
Świetne klimaty!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Majowababcia- super patent! Na pewno następnym razem tak powiem ;-) hahahaha, już widzę te miny ;-)))
OdpowiedzUsuńMata- zapraszam na majówkę. Prawdopodobnie 15.05!
Aguś, super masz z tymi jarmarkami! naprawdę :) świetny klimacik, cudne rzeczy, piękne otoczenie :)))
OdpowiedzUsuńa w butelkach... woda święcona, no booooskoooo!!!! :))))
Pozdrawiam Cię serdecznie :))
Oh tak, niedziela była idealna pod względem pogody.. Mam nadzieję, ze materialnie też jesteś zadowolona, a plener cudny.. Zazdroszczę tak spędzonej niedzieli:-)
OdpowiedzUsuńFajniutki jarmark.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się stwierdzenie Majowejbabci o butelkach :) Przyszło mi go głowy,że można jeszcze na pytanie o zawartość butelek odpowiadać, że w środku jakiś specyfik na komary, albo Alladyn siedzi jak się dobrze potrze to wyskoczy ;) Pozdrawiam
Ubóstwiam takie jarmarki:)
OdpowiedzUsuńAnula- dobre! Weź se pan potrzyj, to może Alladyn wyskoczy ;-))) Boszszsz... bo z krzesła spadnę ;-)))
OdpowiedzUsuńAle jestem zła! Dlaczego przegapiłam kolejna okazję???? Jejku, Aga przed następnym jarmarkiem stuknij mnie w makówkę, co?- żebym przyjechała i pooglądała sobie te cuda ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne miałaś to stoisko ;-)
Pozdrawiam