Obserwatorzy

wtorek, 30 października 2012

Aniołki świąteczne

Maszyna powoli zostaje przeze mnie oswojona. Podstawy! Podstawy! Oczywiście ;-) W ten weekend powstały aniołki. Takie stojące skromne anielice.
Inspirowałam się Tildami oraz wytworkami cudownie szyjącej Laury http://www.lauracountrystyle.com/ . Trochę przerobiłam Tildowy wykrój. Przedstawiam chór anielic:









Miłego dnia życzę!
***
Trzymajcie za mnie kciuki. Dziaj wieczorem idę pierwszy raz na zumbę. Żebym tam nie zeszła na zawał ;-)))
***

33 komentarze:

  1. Aniołki mi się jakoś tak adwentowo kojarzą... jejku, przeciez to lada moment. A zumby Ci zazdroszczę, moje koleżanki chodzą i bardzo sobie chwalą. Opowiesz na blogu jak było?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mira- opowiem ;-)
    Adwento, bo to tak na święta się szykuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniołki cudowne, szycie wychodzi Ci świetnie. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zaczerwieniłam się czy coś? Ale do "świetnie" to niestety daleko ;-)

      Usuń
  4. Weź anioła ze sobą , to i tańce i aerobik (zumba) nie będą straszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorę ze sobą dobrą duszyczkę, moją kumpelę. Może to wystarczy? :-)

      Usuń
  5. Piękne anielice Ci wyszły :) Lubię takie gromadki oglądać, w sumie nawet nie wiem czemu... Ciekawe jak tam Zumba :D Jedna moja koleżanka, która się także skusiła bardzo zachwalała te zajęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięku!
      Zumbę opiszę w następnym poście- jak przeżyję ;-))))

      Usuń
  6. one są piekna:)az usmiech cisnie się na twarz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie fajne:) A czym wypychasz?
    Pozdrawiam ciepło i miłej zumby:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaprysiu- wypycham takim wkładem silikonowym. Kupuję dużą poduchę w JYSK z wkładem silikonowym ;-) Maskotki można wtedy nawet wyprać.

      Usuń
  8. ale pocieszne stworzonka! dorysowałabym im jeszcze czerwone usteczka!mmm:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, gdybym miała odwagę, to bym dorysowała. Może kolejne będą już z usteczkami?

      Usuń
  9. Aniołki śliczne ;)
    Zumba jest super ;) Mam nadzieję, że Ci się spodobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anielice są PIĘKNE!!!!!!!! Uwielbiam ręcznie robione ozdoby choinkowe. Święta nabierają swoistego wyrazu kiedy cały dom przystrojony jest właśnie takimi ręcznie wykonanymi aniołkami.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, dom w ozdobach ręcznie wykonanych (nie tylko swoimi łapkami) nabiera charakteru.

      Usuń
  11. Bardzo mi się podobają, skromne, świąteczne, świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam!!! Śliczniuchne:))))JA jeszcze nie oswoiłam maszyny i...nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się takie cudeńka uszyć :( Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angela- aniołki (przynajmniej te) wcale nie są trudne. Tylko trzeba duuuużo cierpliwości ;-)

      Usuń
  13. Piekne aniolki.Bardzo domowe.
    Wypracowane,pelne Twoich dobrych uczuc.
    Czy glowke robilas osobno czy razem z tulowiem.
    Te aniolki szczegolnie lubie,nie sa przeslodzone.Mają duszę.
    Moze podzielisz sie z nami technika wykonania.Gratuluje,dziekuje,ze dzielisz sie z nami.
    mirka

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale są słodkie te aniołeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo udany chór anielski, szkoda ze nie opanowalam (jeszcze!) sztuki szycia, super wyszly! pozdrawiam i zapraszam po odbiór wyróżnienia, eda

    OdpowiedzUsuń