Chustecznik, który trzy razy był przerabiany, aż w końcu tadam! Mama kupiła mi prześliczne niebieskie (nie lubię niebieskiego- tak twierdziłam do teraz) serwetki.
Delikatne i kobiece. I w końcu wykończyłam tego nieszczęśnika.
Granicę między białym a niebieskim odgrodziłam bezbarwnym wzorkiem. Robiony uwaga! klejem magic ;-)
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za każde słowo, które zostawiacie. Uskrzydlają zwłaszcza w czasie choroby. A leżę plackiem w łóżeczku i leczę kręgosłup ;-( Rwa czy coś..
PIEKNE TWOJE PRACE SĄ ŚLICZNE. wIDAĆ ,ŻE WKŁADASZ W NIE CAŁE SWE SERCE. POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE I ŻYCZE SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA.ZAPRASZAM NA SŁODKOŚCI DO MNIE:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo ładnie to powiedziałaś...
OdpowiedzUsuńJuż biegnę do Ciebie zobaczyć...
Eleganckie:) niebieski też nie mój ulubiony ale tu wygląda nieźle:)
OdpowiedzUsuńAga - ten decoupage to masz normalnie w małym paluszku ;p tak pięknie rzeczy ozdabiasz, że aż zazdrość człowieka zżera, bo ja ile razy bym nie naklejała serwetkę, czy to z pomocą folijki czy innym sposobem, to zawsze mi się zmarszczy;(
OdpowiedzUsuńMożesz podzielić się jakimiś magicznymi ...wskazówkami?;p
Aledro- jak dla mnie sekretem jest jednak klej. Ostatnio na szybko kupiłam inny klej do decoupage, a raczej do D...py.
OdpowiedzUsuńNie dość, że wszystko się marszczyło, to jeszcze posklejał mi pędzle na amen.
Więc osobiście polecam klej heritage, ewentualnie ten z aniołkiem -pettorio czy jakoś tak.
dokładnie wszystko zależy od kleju zgadzam się w całej rozciągłości:) a chustecznik jest super - linia z magica super pomysł:)
OdpowiedzUsuńI tak chyba najbardziej się nad tym klejem napracowałaś:) Ale ładnie i równiutko Ci wyszło. Te serwetki to jedne z moich ulubionych. Wdzięczny wzór i podzielny, nawet na jajkach dobrze wychodzą. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńAleś Ty pomysłowa z tym klejem! Gratuluję!
OdpowiedzUsuń