Dzisiaj wpadłam na szybko- jak zwykle u mnie ostatnio....
Sowa, to taki wdzięczny temat do szycia. Lubię je. Nigdy do końca nie wiem jak będzie wyglądała dana sówka. Jak już ją pozszywam do końca, to robię ufff... udała się ;)
Sówka czerwoniasta ;) tadam:
Moje nowe- i jednocześnie pierwsze w życiu metki!
Jeśli nie poczuliście mięty do czerwoniastej, to może do... miętowych?
Gładkie skrzydełka
i pasiaste skrzydełka...
I która przypadła Wam do gustu? U mnie w rodzinie zdania podzielone ;)
Miłego dnia Wam życzę! Dużo słońca!
piękne te sówki:)
OdpowiedzUsuńobie piękne
OdpowiedzUsuńśliczne te sowy!
OdpowiedzUsuńTroche jak nietoperz z duzymi oczyma
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, jak tak spojrzeć na fotki ;-))) Na żywo one jakoś takoś inaczej wyglądają.
Usuń