Obserwatorzy

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Pracowita niedziela...

Niestety czasu na decoupage nie miałam, bo musiałam odebrać klamotki. Kupiłam przez Allegro krzesła. W sobotę przywiozłam, a w niedzielę: do roboty!
Krzesła wyglądały tak:






Krzesła po pomalowaniu:




Niestety jeszcze dużo pracy przede mną. Późnym wieczorem jeszcze decou przykleiłam na oparciach.
Dzisiaj kolejna warstwa farby, szlifowanie, przyklejanie kolejnych motywów i sama nie wiem co jeszcze...
Ach, a tu pogoda dopisuje i na rolkach trzeba potrenować ;) Bo zakupiłam ustrojstwo i uparłam się, że jeździć będę. Jak na razie w asyście mojego M. I bez jego ramienia/ dłoni ani rusz... Biedak musi biec koło mnie ;)

A to już moje dziewczyny ;) szalały na słoneczku.





...

12 komentarzy:

  1. Mnie czekają dwa kredensy i stolik. Wszystko pokryte wieloma warstwami obłażącej farby olejnej ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, już nie mogę się doczekać, jak cudnie odmienisz te krzesła... czuję, że powalą mnie na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam z ciekawością na efekt końcowy. Oj hurtowo poleciałaś, napracowałaś się nieźle!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super są te krzesła z wyjmowanym siedziskiem. Mamy podobne po babci mojego męża, jakiś czas temu je odnowiliśmy (wkrótce znów czeka je zmiana wizerunku :)i zrobiliśmy nowiutkie siedziska z możliwością zmiany pokrowców. Sprawdza się to znakomicie, zwłaszcza przy dziecku, które jedząc, robi wokół siebie mały chlewik :) Zdejmuję pokrowce do prania i po kłopocie. A Twoje krzesła będą super, już widzę, czekam tylko na decou. Jakie motywy zaplanowałaś?
    Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och! A jakie będą siedziska? Jakie będą siedziska? Nie mogę się doczekać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale z Ciebie pracuś:) Świetny zakup, pozdrawiam i czekam na cd.

    OdpowiedzUsuń
  7. przypadkiem, jak to najczesciej bywa kiedy sie chodzi z blogu na blog i odkrywa prawdziwe perelki. Zostaje i czekam na efekt koncowy.
    W przerwie zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Krzesla rewelacyjne, ciekawi mnie efekt koncowy.
    Ale pracy z nimi mialas,a jeszcze ile przed Toba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też z niecierpliwością czekam na efekt końcowy!! :)
    Cudne są te krzesła, nawet takie 'zwyłe' białe!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Co to się dzieje z tym durnym blogerem! Na odsłonę wykończonych krzeseł czekam oczywiście.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. I ja jestem bardzo ciekawa dalszego ciągu.Podziwiam pracowitość!Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  12. niecierpliwie czekam na metamorfozę krzeseł! Coś czuję, że będzie pięknie...

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń