Oto co zainspirowana Ayadeco stworzyłam z ryżowca, który od dawna leżał zapomniany. Tylko kurz zbierał..
Wersja "zimna". Biały papier i różyczki:
Wyszło trochę takie oszronione...
Ale wyobraźcie sobie naleweczkę z wiśni w środku i butelka nabierze innego charakteru...
Tutaj komplecik w wersji cieplejszej, bo ryżowiec ecri.
Lampion klasyczny, tylko dodałam złocenia.
Nie, to nie jest bandaż ;)))) Na potrzeby zdjęć namotałam bawełnianą koronkę na butlę;)
Ach, za tłumaczenie napisu ze słoiczka też!
Buziaki!
Korzystając z okazji zapraszam na stronę mojej przyjaciółki: szycie, malowanie (także ścian!) biżu i wiele innych fajnych coś... Rozetta
...
Super żeś już zdrowa Kobito! Jak widać praca pełną parą ruszyła:) Bardzo mi się podobają te szkiełka oklejone papierem ryżowym, pewnie wkrótce spróbuję i ja coś takiego stworzyć.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji powiem Ci, że masz u mnie zaproszenie do zabawy:)
Czekam na efekty.
Pozdrawiam cieplutko!
Witaj znowu na pokładzie! :))
OdpowiedzUsuńJesteś, fajnie:) Sympatyczne to ryżowe, choć ja nie mam do ryżu serca jakoś. Idę sobie do Rozetty zajrzeć. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpierwsza śliczna:) idealnie by pasowała do mojej wiśniówki...
OdpowiedzUsuń