Przygotowania do jarmarku trwają, a zostały tylko 2 dni! Praca wre!
Z pracowni przeniosłam się na dwór, bo gorąco, jak w piekle.
Ach, powiem Wam w (WIELKIEJ) tajemnicy, że jestem straszną bałaganiarą. Czekam na swój urlop (od poniedziałku na tydzień!), żeby odgruzować: po1. garderobę- zalega masa prasowania, ale jarmarki- rozumiecie...
po2. pracownię, bo jarmarki- rozumiecie...
po3. taras i resztę podwórka, bo jarmarki- rozumiecie...
;-)))))))))))))))
Dobrze, że mój M. najbardziej mnie rozumie i się nie wścieka- no może jak rano nie ma wyprasowanej koszuli... Pada wtedy retoryczne pytanie: obiad masz na czym jeść (bo to on zmywa- wespół w zespół ze zmywarką)... ach...
A tak wyglądają przygotowania do jarmarku:
Widzicie jaki mam fantastiko stojak na butle! Projekt i wykonanie mój osobisty tata!
W kąciku ogrodu ten sam ;-) tata gruntuje mi butle ;-)
A tak prezentuje się mój chlebaczek... jednak drób...
Z lewej strony widnieje napis, ale słabiutki, słabiutki...
"wsi spokojna"
do tego wieszaczek...
...który jest deseczką, bo jeszcze nikt mu nie przytwierdził wieszania ;-)
...
Podziwiam Aguś, mi w ten upał wszystko idzie jakoś marnie, mimo że pracy tez od cholerki. Trzymam kciuki, żeby każda z cudownych Twoich prac po jarmarku miała już swój nowy domek :)
OdpowiedzUsuńA teraz lecę zapisac się na candy u Cieie bo nie zdązyłam jeszcze tego zrobić :*
Ładne to wszystko i myślę,że jarmark będzie tym razem udany, czego Ci serdecznie życzę.Mogę Cię tylko pocieszyć, że ja jestem koszmarną bałaganiarą, a sprzatam "zrywami".
OdpowiedzUsuńPraca wre aż się kurzy !!!
OdpowiedzUsuńStojaczek bardzo pomysłowy !!!
Życzę powodzenia na jarmarku !!!
Pozdrawiam Aga
No Kochana, sądzę, że za to gruntowanie Twojego taty - powinnaś go wypromowac w blogowym świecie ;) Chętnie poznamy tak cierpliwego i twórczego mężczyznę (patrz stojak na butelki)!!
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada! :)
Trzymam kciuki za jarmark, wielu kupców i zachwyconych osób! ;))
Pozdrawiam ciepło
Niezła fabryczka! ;))) Podziwiam, że dajesz radę w takie upały! A ten chlebaczek to pokaż jeszcze z szerszej perspektywy, coooooooo? Proszę :)
OdpowiedzUsuńtaki Tata to skarb :-)
OdpowiedzUsuńNo mamy ten sam bialy zestaw do mleczka do kawy 'home...cos'! Super stojaczek, brawa dla taty! Powodzenia na jarmarku xxx
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie przed jarmarkiem praca wre. Mnie te upały przysparzają o niemoc twórczą, a co do porządkow i innych czynności też zabrać się nie mogę. Mam w planach kupic nowe koszule, zeby z żelazkiem nie stać w ten upał
OdpowiedzUsuńAga, życze powodzenia na jarmarku :-) I brawo dla Taty!
OdpowiedzUsuńDobrze mieć pomocnego tatę...lecisz z robotą aż miło popatrzeć!
OdpowiedzUsuńWidzę Aga, że butelki to prawdziwa "specialite da la maison" , oczywiście Twojej jarmarkowej "maison" ;)))
OdpowiedzUsuńZ takim pomocnym Tatą nie straszne żadne terminy, zdążysz na pewno. Pozdrawiam.