Obserwatorzy

piątek, 9 lipca 2010

monotematyczna...

Dziękuję za podpowiedzi dotyczące chlebaka. Mój  szklany (Bronka, na plastik bym się nie rzuciła ;-) prawdopodobnie zostanie okogucikowany. No, drobiem go ozdobię i już. I chyba wieszaczek tematycznie podobny stworzę, żeby komplecik był.
Tytuł posta: monotematyczna, bo znowu lawenda będzie. Jak już odkurzyłam te serwetki, to całą serię zrobiłam.


Jest dzbanek



i duża taca...




I wieszak na ręczniki papierowe - tylko na czas zdjęć gdzieś mi się patyk zapodział...



i pudełko na ulubioną herbatę,





i na otarcie łez- tylko tych od śmiechu! -chustecznik

W tle lawendowych tworków leży serweta. Dzisiajszy nabytek za całe 10 zeta ;-)
W tym samym lumpku nabyłam drewniany talerz (tak, lumpki też się rozwijają i zmieniają asortyment ;-) oraz drewniany świecznik taki akurat.
Tata przewiercił dziurkę i zmniejszył bolec na świeczkę i tadam- jeszcze nie do końca pomalowana, ale prawie, prawie:
patera na owoce. Moja własna!







Jak ją do końca pomaluję, a później artystycznie podrapię papierem ściernym, to pokażę na wypranej i wykrochmalonej serwecie ;-)


Idę spać... ;-)




...

18 komentarzy:

  1. Bardzo to wszystko śliczne. :-)
    Osobiście uwielbiam lawendę. Ponieważ nie mam talentów plastycznych, pakuję ją jedynie do szaf z ubraniami no i do potraw.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi sie ten pomysl z talerzem drewnianym i swiecnikiem. Taka patera jest oryginalna, niepowtarzalna i pewnie bedziesz dumna z siebie, kiedy ja skonzysz.
    Pozdrawiam Cie

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki temat to można kontynuować w pracowni cały rok. Piękny komplet!

    OdpowiedzUsuń
  4. Monotematycznie, ja bym tego tak nie nazwała ;-). Czekam na efekt końcowy patery. Masz fajny pomysł i sądzę, że będziesz bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapachniało lawendą - wspaniale! Gratuluję udanych nabytków :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna ta patera będzie , tylko zastanawia mnie podstawa , czy nie powinna być szersza bo się z owocami moze przewracać.
    Czekam na zdjęcia chlebaka.
    Pozdrawiam
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Ty "hurtowniczko" zrobiłaś piękną serię :)) Patera z upolowanych drewienek, też niczego sobie, chociaż ja tak kocham te małe świeczniki, że nie oddałabym żadnego do przeróbek :)) Słonecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. będzie świetna patera....a lawenda...jakoś nigdy się nie nudzi prawda ?

    pozdrawiam serdecznie i życzę owocnego wekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pomysł na paterę całkiem kreatywny :)
    komplecik lawendowy bardzo delikatny, ale ja bym mu "czegoś" dodała, szczególnie tacy - może nieco bardziej widoczne przecierki :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lawenda zawsze na topie !!!
    Paterak fajna kilka dni tem na takiej zasadzie zmontowałam swoją, teraz nabiera mocy urzędowej przed ostatnim szlifem ( wiesz jak to jest ;-)
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  11. Wrzosy zawsze mnie urzekają, nigdy nie mam dość.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. piękna lawenda i metamorfoza patery!

    OdpowiedzUsuń
  13. jak dla mnie monotematyczność Ci służy> Ja osobiście jakoś do motywów lawendy przekonać się nie mogę. U innych wygląda cudnie, a kiedy ja biorę lawendową serwetkę to mi cała wena twórcza odchodzi :-(

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny komplet!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy na rynku została choć jedna lawedowa serwetka? :D

    OdpowiedzUsuń
  16. KOGUTKÓW,KOGUTKÓW jestem bardzo ciekawa,bo to mój zamysł na kuchnię,co prawda mam taką prawdziwie rustykalną,bez zbędnych upiększeń,durnostojek itp.,ale zamysł wieszaczków z kogucikami,na które już nawet zakupiłam serwetki,kusi bardzo,bardzo.
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lawendowy komplet uroczy... A kogucików tej jestem ciekawa... :)

    Pozdrawiam serdecznie... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. też mam taką paterę u siebie:)

    OdpowiedzUsuń