Obserwatorzy

poniedziałek, 19 lipca 2010

trochę zielonego...

I po kolejnym jarmarku. Jak to mówią: szału nie było ;-) Trochę rzeczy sprzedanych, a trochę nie ;-)))Trochę jestem rozczarowana, a trochę nie ;-)
Bo ja lubię jednak jak cały czas coś się dzieje. A tak do 15 godziny nic nie sprzedane, a później w ciągu 15-30 min oblężenie, że nie nadążałam odpowiadać, wydawać, pakować. A później znowu cisza... O so chosi? Pytam się?
Ale! Ale! Organizatorzy co roku dają nagrody i wyróżnienia za najładniejsze stoiska. Nagroda pieniężna przeszła nam koło nosa, ale dostałyśmy wyróżnienie. Miłe to było. Jak na pierwszy raz w tym miejscu, to naprawdę cieplej na sercu się zrobiło ;-)
Zdjęcia mam w komórce, ale jeszcze nie zgrałam ich na kompa. W sumie nie wiem czy nawet wyszły...
A teraz moje oliwne decou:
Nosidełko nie znalazło jeszcze nowego właściciela...
Zmieści 4 butelki np. z oliwą, octem itp. lub w łazience oliwkowy (oczywiście) komplet do ciała ;-)


Nosidełko w ziołach...






...

17 komentarzy:

  1. Bardzo sympatyczne nosidełko! Czekam z niecierpliwością na zdjęcia z Jarmarku! POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz mam troche doswiadczenia w handlu.
    Niestety tak bywa, ze dlugo nic sie nie dzieje a jak zacznie to wszystko na raz.
    Ludzie zacheceni innymi stojacymi przy stoisku nabywaja tlumnie.
    piekne nosidelko.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nosidełko ładne. Na pewno znajdzie swojego adoratora.
    Też czekam na fotki z jarmarku (nie bywam i nawet nie wiem jak to wszystko wygląda).

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej ! Bardzo przepraszam, że piszę komentarz nie na temat Twojego wpisu ale mam bardzo dużą prośbę. Chcę zrobić prezent dla mojej dziewczyny, która jest teraz za granicą i tym samym sprawić jej radość kiedy wróci. Jednakże by to zrobić potrzebuję do tego Twojej pomocy. Zgodzisz się mi pomóc ?

    Jeśli tak podaję linka:

    http://qrkoko.blogspot.com/2010/07/prezent-dla-kurczaka.html

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne nosidło :)

    ciekawi mnie gdzie byłaś na jarmarku :) no i zdjęcia z niego :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie sprzedawałam na jarmarku, więc nie znam realiów, ale myślę, że rękodzieło po prostu czeka na swojego właściciela. Czasem musi poczekać troszkę dłużej, ale kiedy już do niego trafi, to nie na miesiąc-dwa jak tania chińszczyzna, ale na lata. Nosidełko jest tak urocze, że na pewno niedługo znajdzie nowy dom.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio sprzedaż kiepska ;-(
    chyba za gorąco dla kupujących, oglądają i nawet się podoba ale jakoś zakupów brak ...
    Ale nie mart się to się zmieni !!!
    Nosidełko bardzo pomysłowe !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  8. nosidełko super, szkoda że olivne:( bo przydałby się mi taki gazetnik:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubie to nosidelko, bo proste i idealnie pasowaloby do kuchni typu rustic czy provence.
    Zgadzam sie z Aga, ze pewnie za goraco dla kupujacych...jakbys natomiast zimna lemoniade sprzedawala...pewnie stalabys sie milionerka :) haha! Pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń
  10. Nosidełko wyszło ciekawie. Podoba mi się po mimo, że nie przepadam za wzorami na których są oliwki. Jednak Tobie nosidełko wyszło bardzo fajnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam podobne spostrzeżenia- im więcej ludzi przy straganie- tym sprzedaż lepsza! Wniosek- zabrać ze sobą autobus koleżanek, niech robią sztuczny tłok;):D Niebawem wyjeżdżamy z koleżankami do Spały na Jarmark staroci i Rękodzieła- ciekawe jak tam się to odbywa, wrócimy to napiszę.
    Nosidełko prima sort!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładny pojemnik na butelki i ładny aranż zdjęć

    OdpowiedzUsuń
  13. gratuluję wyróżnienia i śliczne nosidełko! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mmm...świeże i lekkie. Akurat na upały. Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  15. swietne nosidełko, strasznie mi się podoba, oliwki są cudowne i wymiatają ... brawki!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję wyróżnienia :) Dostałaś coś fajnego, czy obeszło się na satysfakcji? :)
    Nosidełko bardzo ładne. Podoba mi się motyw oliwek.

    OdpowiedzUsuń