Dzisiaj listonoszka zapukała delikatnie... i co mym oczom się ukazało? Przesyłka od wspaniałej osoby, jaką jest Kasia. Jej blog TUTAJ KLIK . Przysłała mi korale z gliny. Cudowne korale, które koniecznie muszę zaraz połączyć z filcem i obnosić się ( w sensie je obnosić) z dumą! Tak brakuje mi moich własnych klimatowych biżutków... zresztą, co tu będę pisać. Popatrzcie (i zazdroście!) same:
Dziękuję za prezencior!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudne! A Kasia, mało tego, że zdolna kobieta, to jeszcze ma serdce na dłoni!
OdpowiedzUsuńŚliczne!!! :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że się cieszysz, ale to naprawdę nic takiego:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńKorale naprawdę świetne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń