Zacznę od kropek, takie rameczki poczyniłam...
róż, czerń i białe kropeczki
takie tam... rameczki, skromne, bo mają jako tło do zdjęć służyć.
Dziewczęta i ... dziewczęta ;-) Dziękuję za komentarze. Miło jest mi Was gościć. Naprawdę MIŁO!
Znajdziesz tutaj: pasję szycia, decoupage lub inaczej: dekupaż, decou czy decu. A także słów kilka o dekorowaniu wnętrz. Renowacja, odnawianie mebli- a co- też będzie.
Urokliwe rameczki !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Tam gdzie kropeczki tam i ja - cała zachwycona!:)
OdpowiedzUsuńA tą lawendą to narobiłaś mi smaka na lato. A tu jeszcze wiosna na dobre się nie zaczęła...
Pozdrawiam serdecznie!:)
Pracowita z Ciebie kobitka Aguś, śmigasz jak z motorkiem ;) A tak serio, to super decou-, zwłaszcza lawenda, chociaż to mimo wszystko wciąż nie "mój" motyw. A tak przy okazji. Jak robisz takie kropeczki jak na dzbanku, bo ja nawet miałam dzisiaj "wizję", żeby użyć do tego atomizera :)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny!
OdpowiedzUsuńMira: plamki robię starą szczoteczką do zębów ;-)Maczam, nadmiar "wypukuję', no, puk, puk w kartkę ;-) i palcem pryskam na przedmiot.
rameczki całkiem ciekawe, dodanie kropek do takiegi czarno- białego (różowego?) tematu to całkiem dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć wszystko jest ekstra.
OdpowiedzUsuńŚwietne prace.Pozdrawiam prawie wiosennie:)
Dzięki Aga za instruktaż...kto by pomyślał, że to zwykła szczoteczka do zębów daje taki efekt. Buźka.
OdpowiedzUsuń