Zakupiłam trochę kamieni do robienia biżuterii, trochę sprawunków do decoupage, książki dla córki- były tańsze o 20%!
Ale najbardziej zachwyciłam się ceramiką. Zrobiłam trochę zdjęć...
Niestety aparat wysiadł mi całkowicie i zdjęcia robiłam z komórki...
Nie wiem kto jest autorem tych prac, ponieważ zdjęcia pstrykałam bardzo chaotycznie...
takie aniołki i obrazeczki ceramiczno-decoupage
ostatnio choruję na koniki na biegunach... na swoich zajęciach nawet jednego zrobiłam, ale czeka na wypalenie...
cudo, po prostu cudo!
kolejne arcydzieło...
och tak się natycham, tak się natycham , że muszę coś takiego stworzyć na zajęciach...
no to po takich zakupach to dopiero zacznie sie wena tworcza :)
OdpowiedzUsuńzakupów zazdroszczę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń