taka bosssska ozdoba kupiona przed świętami:
wiszą sobie gwiazdki wiszą na świecznikach...
a anioły na firance...
(mój deccoupage- nie opchnęłam wszystkich na jarmarku ;-)
a to moje kucyki na biegunach, zrobione własnoręcznie na zajęciach z ceramiki. Krzywaśne, bo odręczne ;-)
Kto zgadnie, który mi się troszeczkę połamał?
A tu już całkiem inny klimat...
Co spoglądam na kuchnię widzę lato...
(donice- mój decoupage)
meble miały być...
szafka pod TV kupiona w Czaczu (gdzieżby indziej...) za... 160 zeta ;-)
Jak znajdę zdjęcie "przed" to zamieszczę, bo gdzieś mi się zapodziało...
Wielu inspiracji, mnóstwa pomysłów i wszystkiego o czym marzysz w Nowym Roku życzy Kaprysia :))))
OdpowiedzUsuńKaprysiu, dzięki z całego serducha!
OdpowiedzUsuń