Obserwatorzy

niedziela, 13 czerwca 2010

Trochę romantyzmu...

W życiu przydaje się trochę rozmarzenia, trochę zmysłowości. I dlatego powstała mała romantyczna kolekcja. Taki oddech od róż i lawendy.




















Pracowita ze mnie pszczółka ;) W zanadrzu skończone projekty: butle- duża ilość- także sospeso. Wieszaczki, lustra, ramki.
Ale o tym później...

Tymczasem miłej niedzieli!

13 komentarzy:

  1. oj pracowita, pracowita ta pszczółka, bo widać ile trzeba było włożyć w to pracy, żeby uzyskać taki piękny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam z niecierpliwoscia na kazdy nowy post no i warto jak zawsze!
    Oj! Wspaniale!!! Te kolory! Te motywy!!! Cuda!
    Najbardziej mi sie podoba butla ostatnia z dziewczynka. Tylko dlatego, ze nie moglam od niej odciagnac wzroku! Idealnie pasuje dziewczynka do tej buteleczki!
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne motywy! a lustereczko świetne, wszystko w poięknych kolorkach! faktyczne można się rozpłynąć z romantyzmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I zrobiło się romantycznie i delikatnie i tak jakoś.....

    OdpowiedzUsuń
  5. Romantyzm na całego. A ta ostatnia butelka... Cudo.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, uwielbiam te dzieciaki, szczegolnie ta dziewczynke na butelce, tego zdjecia czasto uzywam i ja. Fajne kolorki...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne pracki, ja też ostatnio na romantyczne sie zebrałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prace świetnie!!!! Faktycznie pracowita z Ciebie pszczółka. Wyszły Ci zachwycające romantyczne prace:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj zaczęłam robic butelke z takim smamym motywem jak Ty, nawet kształt podobny.
    Piekne prace!

    OdpowiedzUsuń
  10. cuda cideńka...
    a mogę wiedzieć, gdzie można zdobyć takie śliczne motywy?
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zakochałam się w tych tworkach!

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że kupiłaś też pozostałe "dziewczynki" z oferty. Gdy ja robiłam zakupy, był tylko jeden wzór. Aniołka na lusterku mamy w tym samym miejscu :))) byłaś pierwsza, ale słowo honoru, że nie małpowałam. On po prostu aż się prosi właśnie tam. Słodkie pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń